W Szkole Podstawowej w Futomie na zajęciach projektowych o bioróżnorodności uczniowie mieli okazje poznać ...węża Eskulapa.
Okazją były opowieści o formach ochrony bioróżnorodności na przykładzie Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
To, że w BdPN można spotkać wszystkie polskie duże drapieżniki; niedźwiedź, wilk, ryś i żbik, dzieci wiedziały. To, że żyje tam kilka orłów przednich - największych
z polskich orłów, którego albinotyczna forma być może stała się inspiracja dla twórców piastowskiego herbu Polski - było już dla wielu nowością, a rozpiętość skrzydeł tego orła - ok. 250 cm - zadziwiała.
Jednak najwięcej emocji przyniosły informacje o wężu Eskulapa. Po pierwsze wąż Eskulapa to najrzadszy i największy z węży żyjących w Polsce. Rekordowe okazy w Europie dochodziły do 225 cm długości, a nasze do ok. 180 cm. Ten wąż jest symbolem medycyny i aptekarstwa. Eskulapa jak każdy wąż jest drapieżnikiem. Jako niejadowity dusiciel dopada znienacka swoje ofiary, dusi splotami ciała i połyka w całości. Często wchodzi na drzewa, gdzie zjada pisklęta i jaja. Potrafi też polować na dorosłe ptaki. Niestety ten piękny gad, zabijany, łapany do kolekcji, prześladowany, jest w Polsce zagrożony całkowitym wyginięciem. Ostatnie jego siedliska zachowały się w Bieszczadach pod Otrytem i w dolinach Sanu. Specjaliści określają bieszczadzką populację na ok. 70 – 100 osobników. Co ciekawe na koniec opowieści o wężu został pokazany "sam wąż".