W ubiegłym roku nasze Stowarzyszenie otrzymało propozycje opieki nad hotelikiem dla owadów zapylaczy. Inwestorem był Greenpeace. W Rzeszowie stanęły trzy hoteliki. Nasz „EKOSKOP-owy” przy parku Sybiraków przetrwał zimę w dobrym stanie …ale owadzich gości końcem kwietnia nie dało się zauważyć. Hotelik jest w bardzo nasłonecznionym miejscu wśród typowej łysej miejskiej łąki czyli trawnika ….wytrwale pielęgnowanego poprzez koszenie kilka razy do roku. Jałowy pas zieleni nie zachęca pszczół samotnic do szaleństw i rozrodu … ale może się nie znam.
Spodziewałem się, że drugi hotelik – w parku przy Lisa Kuli, obok pomnika gen.Sikorskiego - też będzie pusty.
I okazało się że NIE. W dniu narodowego święta 3-go Maja w południe spacerem wracaliśmy do domu, a w hoteliku krzątały się 4 pszczoły samotnice! Dwie wyraźnie zamieszkiwały źdźbła trzciny, a jedna weszła do ceglano-glinianego apartamentu i ta pozostała. Czwarta pszczoła była niezdecydowana i ciągle na etapie poszukiwania swojego miejsca. A jednak to działa.
O projekcie Greenpeace czytaj więcej na: http://www.greenpeace.org/poland/pl/co-robimy/Chronimy-pszczoly/Hotele-dla-dzikich-zapylaczy/